niedziela, 1 maja 2022

Igorrr + Otto Von Schirach - Warszawa, Progresja, 29.04.2022 [GALERIA ZDJĘĆ]

Muzyka metalowa niejedno ma imię - oprócz mroku i potęgi w postaci blastów i ostrych jak brzytwa gitar, niesie przeróżne emocje i podobnie jak każdy inny gatunek może urzekać melodiami,  zachwycać pomysłowością i nieoczywistymi połączeniami i poruszać czystym pięknem. Choć wiadomo o tym nie od dziś, warto sobie o tym regularnie przypominać, a doskonałą okazją, by zrobić to po raz kolejny był piątkowy wieczór w warszawskiej Progresji, gdzie wystąpił zespół Igorrr. Choć projekt dowodzony przez Gautiera Serre jest z założenia eksperymentalny, zdecydowanie bliżej mu do metalu niż innych stylistyk.

Przed gwiazdą wieczoru zagrał równie nieobliczalny Otto Von Schirach, a wspomniane występy, jak już pisałam w poprzednim "odcinku" poprzedził finał konkursu Road To Mystic, który wyłonił 2 zespoły, które zagrają na Mystic Festival 2022 [relacja].  



Wybierając się na te koncerty wiedziałam tylko, że można po nich spodziewać się absolutnie wszystkiego. Nie zawiodłam się - zaskoczeń tego wieczoru było znacznie więcej niż mogłam przypuszczać i zdecydowana większość z nich przyniosła pozytywne emocje. Był szok, ogromny zastrzyk dobrego humoru, zachwyt nad kunsztem i miód na uszy wymagającego odbiorcy, ale zacznijmy od początku. 

Otto Von Schirach to postać zdecydowanie nietuzinkowa, nieszablonowa i nieobliczalna. Amerykański twórca o korzeniach niemiecko-kubańskich, choć zaczynał swoją karierę jako DJ na imprezach house'owo-transowych w latach dziewięćdziesiątych, skierował swoje inspiracje ku hardcore'owi, metalowym krzykom i połączył je z nieoczywistymi, mrocznymi, eksperymentalnymi beatami i szeroko pojętymi wpływami hiphopowej sceny Miami. Stworzył tym samym podwaliny trapu, gatunku, który dziś święci triumfy. Jak to wypadło na żywo?

Widząc na scenie stanowisko DJskie i laptop na prawie pustej scenie na koncercie skierowanym do publiczności gustującej w gitarach i blastach można mieć poważne wątpliwości do jakości koncertu i tego, jak zostanie odebrany przez publiczność. Z utworu na utwór artysta swoją charyzmą, poczuciem humoru i pomysłami przekonywał coraz bardziej początkowo sceptycznych uczestników, którzy zaczęli reagować coraz bardziej ochoczo na zachęty do zabawy, by ostatecznie dać się ponieść energii płynącej ze sceny. Pełne humoru, momentami dziwaczne teksty, nieoczywisty wokal z pogranicza rapu i black metalowych skrzeków i płynąca z głośników muzyka pełna przesterów i zgrzytów zdobyła uznanie publiczności, która pod koniec koncertu "przepadła" całkowicie, dając się wciągnąć w "egzorcyzmy" i poddając się kultowi trójkąta, który stanowi niewątpliwie kluczowy symbol twórczości artysty.

Jeśli ktoś po występie supportu stracił nadzieję na to, że posłucha tego wieczoru jeszcze "prawdziwej" muzyki, odzyskał ją momentalnie po pierwszych taktach koncertu Igorrra. Projekt Gautiera Serre w koncertowej odsłonie to jedyne w swoim rodzaju, porywające i totalnie nieprzewidywalne muzyczno-wizualne widowisko, które zaskakuje na każdym kroku. Dwoje wokalistów - śpiewaczka operowa, obdarzona potężnym sopranem Aphrodite Patoulidou i growlujący JB Le Bail, przy akompaniamencie ostrych gitarowych riffów, doskonałych partii perkusji i elektroniki, za sterami której stanął lider zespołu stworzyło obłędne połączenie, budując z elementów pozornie niespójnych coś nieprawdopodobnego, całkowicie wciągającego i absolutnie porywającego. 

Podstawę setlisty stworzył doskonały, wydany w 2020 roku album "Spirituality and Distortion", ale zabrzmiały też kompozycje z poprzedniej, świetnej płyty "Savage Sinusoid" oraz kilka starszych nagrań. Artyści mieli rewelacyjny kontakt z publicznością, która reagowała bardzo żywiołowo na każdą zmianę tempa, wejście wokalne czy kolejną część koncertu, podczas którego trudno było rozróżnić, gdzie poszczególne utwory zaczynały się i kończyły. Oklaskom i wiwatom nie było końca, do tego stopnia, że na bis razem z muzykami Igorrra na scenę wyszedł też Otto Von Schirach i muzycy grupy Comepass, która wygrała w konkursie.

Trudno ten występ ubrać w słowa. Podziwianie każdego z członków zespołu podczas gry czy śpiewu i obserwowanie emocji malujących się na twarzach artystów było prawdziwą przyjemnością. Podziw budził techniczny kunszt i dopracowanie każdego elementu koncertu. Krótko pisząc było to fantastyczne doświadczenie, które przy fantastycznych warunkach akustycznych  i świetlnych Progresji stało się jeszcze bardziej wyjątkowe. Kto nie dotarł na występ Igorrra do Progresji, będzie miał  już niebawem jeszcze jedną szansę usłyszeć artystów na żywo w naszym kraju. Grupa wystąpi na Mystic Festival 2022 w Stoczni Gdańskiej. Igorrr zaprezentuje się na festiwalowej scenie głównej, 4 czerwca, poprzedzając koncerty Vadera i Mercyful Fate. Tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć :)


OTTO VON SCHIRACH 










































IGORRR