sobota, 4 grudnia 2021

Karin Park - Church Of Imagination (10.12.2021)


"Church Of Imagination" to nie tylko płyta. To moja filozofia i moje marzenia o przyszłości. To codzienna praca i sposób na życie. To misja, którą wyrażam poprzez głos i muzykę" - tak o swoim solowym wydawnictwie, którego wznowienie lada moment ukaże się nakładem Pelagic Records opowiada Karin Park, wokalistka i kompozytorka, którą znacie przede wszystkim z Arabrot. Artystka, która nie tak dawno nagrała też album w duecie z Lustmordem teraz wraca z w pełni własnym materiałem, na którym zachwyca lekkością ekspresji emocji i niezwykłą barwą głosu. 

Karin Park jest artystką absolutnie wyjątkową, niepodrabialną i nietuzinkową. Jej śpiew jest tak charakterystyczny, że nie sposób pomylić go z żadnym innym. Jest wokalistką wszechstronną, która z powodzeniem odnajduje się nie tylko w rockowej stylistyce, lecz także nagraniach popowych, jazzowych, elektronicznych czy eksperymentalnych. To słychać na jej piątej solowej płycie.

Co najmniej ryzykownym zabiegiem jest otwieranie płyty poprzez cover, w dodatku tak znanej i tak często nagrywanej przez innych artystów piosenki, jak "A Forest" zespołu The Cure, który wykonywali już między innymi Behemoth, Carpathian Forest czy Bat For Lashes. A jednak Karin dała radę.  Zaśpiewała wspaniale, angażując słuchacza od pierwszej do ostatniej minuty nie tylko tej kompozycji, ale i całej płyty, na której choć znalazły się nagrania z różnych okresów, to łączy je stylistyczna spójność.

"Church Of Imagination" to wspaniały album, ukazujący artystkę jako wszechstronną - zarówno odnajdującą się jako gwiazda pop, która śpiewała z największymi, jak David Bowie czy Lana Del Ray, jak i wokalistkę niezależną, która doskonale wie, czego chce i z premedytacją działa właśnie w ten sposób. Kompozycje mają w sobie nieopisaną magię, lekkość i wyjątkowość - są jednocześnie niezwykle przystępne, a zarazem oryginalne. Pop w wykonaniu Park jest bliski radiu, jak również dokonaniom takich artystów jak Scott Walker czy Massive Attack. 

Tej płyty słucha się jednym tchem. "Blue Roses" to dyskretny flirt z nordic folkiem, "Blue Roses" pełen jest tajemniczości i sennych marzeń, "Omens To Come" prezentuje industrialne inspiracje, podobnie jak pulsujący mrocznym rytmem "Empire Rising". "A Thousand Minds" to zabawa z eksperymentalną neoklasyką, a "The Sharp Edge" nawiązuje delikatnie do współpracy z Lustmordem. To tylko wybrane przykłady - o reszcie nie będę opowiadać, pozwalając wam się zaskoczyć jeszcze bardziej.

Ta muzyka kusi, intryguje, zachwyca, poraża, żongluje nastrojami. Wciąga od pierwszego odsłuchu i nie pozostawia obojętnym. Wyobraźnia artystki jest nieograniczona i to słychać tutaj wyraźnie. Karin jest w stanie zrobić z głosem absolutnie wszystko. Nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Jest nieprawdopodobnie zdolna. To wokalistka wybitna. Przekonajcie się na własne uszy.

94%

Posłuchaj płyty: Karin Park - Church Of Imagination