środa, 12 maja 2021

Szczęśliwa trzynastka #16 - Sutari

"Natura jest mi bliska od zawsze. Każdy kontakt z nią poprawia mi nastrój, napełnia radością i nadzieją. Szczególnie cenne jest obcowanie z nią sam na sam, bez towarzyszy spacerów i wycieczek, głośnych rozmów i tłumnych odwiedzin w miejscach, które jeszcze do niedawna były opustoszałe i piękne, a nagle stały się popularne" - tak rozpoczęłam recenzje albumu "Siostry Rzeki" tria Sutari, która ukazała się na łamach Soundrive.

Ta piękna płyta jest ze mną do dziś i towarzyszy w chwilach, gdy potrzeba wyciszenia, ukojenia i ucieczki od zgiełku. Sutari to trzy fantastyczne dziewczyny o niezwykłej wrażliwości, które kontynuują rodzime tradycje śpiewu ludowego. Eksperymentują z technikami wokalnymi, polskimi rytmami i grają na własnoręcznie wykonanych instrumentach, także z przedmiotów codziennego użytku.


Sprawdźcie, jak Basia Songin, Kasia Kapela i Asia Kurzyńska odpowiedziały na trzynaście cyklicznych pytań. 

fot. Piotr Spigiel



1. Moim bohaterem w dzieciństwie był…


BASIA: Jak byłam zupełnie mała to była to Czerwony Kapturek - ale za właściwą bajkę uznawałam tylko swoją alternatywną wersję, w której dziewczynka zaprzyjaźnia się z Wilkiem i mieszka w lesie. Potem w miarę dorastania pojawiały się kolejne bohaterki: cudownie bezczelna Mała Mi, Księżniczka Mononoke czyli naturalna kontynuacja dziewczyny z wilkiem mieszkającej w lesie i Ania z Zielonego Wzgórza z powodu nieograniczonej wyobraźni.

KASIA: Pippi Långstrump. Myślę że imponowało mi jak kreatywnie i z pozytywną energią radziła sobie z wyzwaniami. Poza tym miała świetny styl ;)

ASIA: Przechodziłam różne fazy bohaterów, z którymi się utożsamiałam.. Z najwcześniejszych pamiętam Jelonka Bambi. Mogło pewnie chodzić o to, że musiał być dzielny i jako zwierzę żył blisko natury. Jak byłam mała też chciałam być dzielna i być blisko natury, miewałam zwierzęcych bohaterów.. Potem kochałam się w Zorro, potem fazę indiańską zdominowała Pocahontas, a potem był jeszcze Piotruś Pan.



2. Wydarzenie z życia, które mnie ukształtowało to…


BASIA: Ach! To raczej niezliczone ilości małych i dużych wydarzeń! Niektóre zbyt osobiste bym chciała się nimi dzielić :) Ale spośród nich wszystkich myślę, że mogę tutaj wymienić teatr, z którym w różnych jego formach, przez wiele lat byłam związana. Przygodę tą zaczęłam jeszcze w szkole średniej i zdecydowanie traktuję jako niezakończoną.

KASIA: Kilka by się ich znalazło. Nowe doświadczenia to zawsze silna motywacja do przemiany. Na pewno mocno kształtujące były dla mnie podróże. Poznawanie różnych kultur i społeczności jest szalenie inspirujące.

ASIA: Kształtuje mnie każdy dzień. Ale do tych najbardziej znaczących niewątpliwie zaliczę mój debiut w teatrze muzycznym, gdy miałam 11 lat. Była to szkoła życia, świetna zabawa, ale też spotkanie z wielkimi autorytetami. Pamiętam, że złapałam wtedy bakcyla i postanowiłam, że chcę być zawsze blisko teatru. Poniekąd tak ciągle jest.




3. Płyta, która miała największy wpływ na to, kim jestem to….


BASIA: Mam ogromnie wiele płyt lub utworów, które mnie fascynowały, których słuchałam w zapętleniu, które pobudzały moją wyobraźnię i karmiły wrażliwość. Wielkim odkryciem było dla mnie istnienie płyt z archiwalnymi nagraniami muzyki wiejskiej, które nieustająco jest moim źródłem fascynacji i inspiracji.

KASIA: Pamiętam że moment największej identyfikacji z muzyką przeżywałam zasłuchując się w "Unplugged" Nirvany. Nie znając jeszcze angielskiego spisałam sobie fonetycznie tekst ulubionej piosenki i śpiewałam. Później najmocniejsze przeżycia budziła we mnie zdecydowanie muzyka grana na żywo: koncerty, wspólne granie.

ASIA: Ja to byłam dinozaurem za młodu. Słuchałam piosenek Osieckiej, Grechuty, Skaldów, podczas gdy królowało Spice Girls. Zresztą pochodzę z muzycznej rodziny, nasz dom wypełniało bardzo dużo dźwięków.. Z jednej strony zatapiałam się w klasyce, zwłaszcza skrzypcowej, z drugiej był jazz. Pomiędzy tym znalazłam swoją fascynację piosenką aktorską, a płyta “Emigrantka” Kasi Groniec skłoniła mnie, by zacząć ćwiczyć moje własne śpiewanie solo.


4. Gdybym nie została muzykiem byłabym….


BASIA: Ostatnio uzmysłowiłam sobie, że przede wszystkim jestem opowiadaczką, bajarką. Niezależnie od tego w jakiej formie snuję swoje opowieści - zawsze jest to jednak opowieść. Zapewne więc gdybym nie zdecydowała się na wyrażanie poprzez muzykę, potrzeba opowiadania znalazłaby ujście poprzez inną formę. Nie jestem zresztą osobą wierną tylko jednej dziedzinie sztuki. Zajmuję się też teatrem, tańcem, sztuką opowieści a ostatnio fascynuje mnie film.

KASIA: Mam takie alternatywne marzenie żeby robić filmy dokumentalne. Bardzo lubię je oglądać, czytam też ogromną ilość reportaży.

ASIA: Ponieważ nie jestem tylko muzykiem, trochę nie wiem co odpowiedzieć. Balansuję pomiędzy teatrem, muzyką i pracą z głosem. Gdy którakolwiek z tych cząstek mnie przeważa, uciekam w drugą stronę, by to trio zrównoważyć. Ale gdybym miała oderwać się od tego, mogłabym uprawiać jakiś wyczynowy sport. Wspinać się. Albo zostać zielarką :D

fot. Piotr Spigiel


5. Gdybym mogła zagrać koncert/podjąć współpracę z jednym artystą byłby to…


BASIA: Meredith Monk albo Sainkho Namtchylak albo Björk. Mógłby to być też Nick Cave, Wimme Sari albo Jordi Savall.

KASIA: Może Tony Gatlif? Uwielbiam jego filmy muzyczne.

ASIA: Marzę o współpracy z Björk. Chciałabym też pracować z Grotowskim.. no ale to już nie w tym życiu.


6. Najdziwniejsza rzecz/wiadomość, jaką dostałam od fanów to…


BASIA: Uśmiechnięty kwiatek-wiatraczek na korbkę. To było zabawne i miłe.

KASIA: Grając na ulicy dostałam kiedyś dolara z dopiskiem: "Dobrze gotuję. Zadzwoń…" i numer telefonu.

ASIA: Fanów to ja raczej nie mam, ale dostałam kiedyś uroczą laurkę od małej podopiecznej, z którą prowadziłam zajęcia aktorskie “Dzienkuję. Dla pani od AKTORSYFA”.


fot. Piotr Spigiel



7. Kino, teatr, a może książka? Po którą formę kultury sięgasz najczęściej i dlaczego?


BASIA: Ostatnimi czasy najczęściej książka, ale jak tylko będzie taka możliwość nadrabiać będę i kino i teatr ;)

KASIA: Wymiennie kino i książka. Zależnie od tego jakie zmysły chcę nakarmić. Teatr najbardziej lubię w akcji, od środka, od kulis.

ASIA: Pomiędzy tym jeszcze jest muzyka, której słucham najczęściej. Obecnie faktycznie książka i kino (domowe, mąż nam wykombinował).


8. Lata osiemdziesiąte były lepsze, bo…


BASIA: Hm…. jakoś nie mam poczucia, że były lepsze… :) Lubię moje Teraz.

KASIA: Bo byliśmy więcej off line.

ASIA: Młoda jestem, nie pamiętam. Ale dziewięćdziesiąte były super. 



9. Moje ukochane miejsce na Ziemi to…


BASIA: W przyrodzie, między drzewami, nad wodą.

KASIA: Leśne jezioro w głuszy.

ASIA: Brzeg rzeczki w lesie.




10. Moje najbardziej traumatyczne wspomnienie z koncertu to…


BASIA: Były nawet dwa takie… Z powodu alergii, w trakcie koncertu straciłam głos, a przynajmniej większość tego co jest pełnią brzmieniową mojego głosu. Okropne, stresujące i frustrujące przeżycie. Eh.

KASIA: Kiedy na cudownej scenie, podczas cudownego festiwalu, z cudowną publicznością mój odsłuch zamilkł. Techniczni byli bezradni, a ja zagrałam koncert do końca prawie nic nie słysząc…

ASIA: Raz śpiewałam z zapaleniem krtani… to była bardzo dramatyczna piosenka, wymagająca skupienia. Robiłam wszystko, żeby nie kaszleć, co było bardzo męczące. Potem doszły mnie słuchy o wspaniałej interpretacji, poruszającej! A ja walczyłam o życie :D



11. Moim marzeniem jest…


BASIA: pracownia z oszałamiająco pięknym widokiem

KASIA: Móc wykonywać swoją pracę i żyć pełną piersią.

ASIA: Zrozumieć na czym polega życie z umiarem. I tak żyć do samego końca.



12. Ulubione zajęcie w wolnym czasie…


BASIA: To zależy od dnia i momentu ;)

KASIA: Jazda na rowerze, spacery.

ASIA: Brzdąkanie na gitarze. I granie w kalambury.

fot. Piotr Spigiel


13. Pytanie, którego najbardziej nienawidzę podczas wywiadów to…


BASIA: Ha! Bardziej niż pytań nie przepadam za sytuacjami, kiedy pytających nie interesuje moja odpowiedź ;)

KASIA: "Co znaczy Sutari?" Może nie tyle nienawidzę, co mi się znudziło.

ASIA: Na razie nic mi się nie znienawidziło. 



To jeszcze na koniec jedno pytanie :) Czy chcesz coś przekazać swoim fanom?


BASIA: Dziękuję, że jesteście!

KASIA: Przekaz jest w muzyce ;)

ASIA: Że ich wsparcie i aprobata są bardzo budujące. Dzięki! 



Muzykę Sutari znajdziecie na portalu Bandcamp: https://sutari.bandcamp.com/

fot. Piotr Spigiel

Tu natomiast znajdziecie relację z ubiegłorocznego koncertu artystek w ramach cyklu Nowe Idzie Od Morza Do Wrzeszcza: RELACJA