środa, 17 marca 2021

Szczęśliwa trzynastka #9 - Brutus

Warszawa, Klub Progresja, ósmy grudnia 2019 roku. Na scenie kolejno A.A. Williams, Brutus i Cult Of Luna. Ten wieczór był jednym z najbardziej emocjonalnych spośród wszystkich koncertów, w których miałam przyjemność uczestniczyć, o czym opowiadałam w relacji z wydarzenia. Każdy z trzech koncertów tego wieczoru był fenomenalny, ale występ belgijskiego tria poruszył mnie do tego stopnia, że gdy muzycy zeszli ze sceny, pobiegłam na stanowisko z merchem nabyć ich albumy i zamienić kilka słów z artystami. Wspomnienia pozostają żywe do dziś. 


 

Kto miał okazję podziwiać Brutus na żywo ten z pewnością zwrócił uwagę na świetny kontakt muzyków na scenie i ich niesamowitą charyzmę. Tęskniący za koncertami mogą poczuć namiastkę niezwykłej energii wytwarzającej się między zespołem i fanami, słuchając ubiegłorocznego wydawnictwa grupy "Live in Ghent".  

Nie chciałam pytać zespołu o to, jak brzmi ich muzyka, kiedy nowa płyta, jak to jest grać w trio oraz  jak ciężko gra się jednocześnie na bębnach i śpiewa. Zresztą okazało się, że szczególnie ostatnie pytanie byłoby nie na miejscu ;) Na trzynaście niekoniecznie standardowych pytań odpowiedziała mi Stefanie Mannaerts, grająca na perkusji wokalistka grupy. Oto jej "szczęśliwa trzynastka":


1. Moim bohaterem w dzieciństwie był mój dziadek (i wciąż jest)

2. Wydarzeniem z życia, które mnie ukształtowało był moment, gdy rodzice zapisali mnie na lekcje sztuki; do klasy muzycznej w szkole średniej. Po raz pierwszy czułam, że jestem w czymś dobra. 


3. Płyta, która miała największy wpływ na to, kim jestem to ... 

To stanowczo za trudne pytanie. Oto kilka z płyt, które miały na mnie naprawdę duży wpływ:

● jako piosenkarki:  G.O.A.T. - world music.

● jako perkusistki i artystki rockowej: Cult of Luna - Somewhere along the highway

● jako muzyka: Burial - Kindred

 

4. Gdybym nie została muzykiem byłabym weterynarzem albo pracowałabym w gastronomii

5. Gdybym mogła zagrać koncert/podjąć współpracę z jednym artystą byłby to Burial lub Justin Vernon

6. Najdziwniejsza rzecz/wiadomość, jaką dostałam od fanów to.... bardzo fajna mała pluszowa foczka (w nawiązaniu do naszego utworu "Baby Seal"), a jeśli chodzi o wiadomości to nie mogę sobie przypomnieć dziwnych i jest to chyba dobry znak!

7. Kino, teatr, a może książka? Po którą formę kultury sięgasz najczęściej i dlaczego? Wybieram kino. Czytam tylko jeden typ książek - detektywistyczne, ponieważ mnie relaksują, ale zdecydowanie nie oglądałabym tylko filmów o przestępstwach.

8. Lata 80 były lepsze bo... wtedy powstały wszystkie najlepsze filmy o przygodach Indiany Jonesa

 

9. Moje ukochane miejsce na Ziemi to... Hiszpania i wyspy do niej należące

10. Moje najbardziej traumatyczne wspomnienie z koncertu to... te momenty, które spieprzyłam kompletnie i wprawiłam w zakłopotanie moich przyjaciół na scenie. Ale tak naprawdę nie były to aż tak traumatyczne przeżycia. 

11. Marzę o... fortepianie

12. Moje ulubione zajęcie w wolnym czasie to...słuchanie i odkrywanie muzyki

13. Pytanie, którego najbardziej nienawidzę podczas wywiadów to... czy trudno jest jednocześnie grać na perkusji i śpiewać, ale wcale nie nienawidzę tego pytania! Oczywiście nie jest łatwo na nie odpowiedzieć :)

 


Na koniec artystka chciałaby jeszcze coś przekazać w imieniu swoim i przyjaciół z zespołu: 

Chciałabym wam bardzo, bardzo podziękować. Widzimy was i czujemy, że jesteście. Także w tych trudnych czasach. Dziękuję wam wszystkim i każdemu z osobna! 

Pozostaje mi jeszcze tylko zachęcić was do zapoznania się z muzyką tej fantastycznej grupy. Albumy Brutus znajdziecie na portalu Bandcamp: https://wearebrutus.bandcamp.com/