czwartek, 20 sierpnia 2020

Coals - Docusoap (6.03.2020)

Coals - Docusoap

Są polską wizytówką za granicą, zasłynęli między innymi dzięki doskonałemu występowi na Off Festivalu i sesjach rozgłośni KEXP. Mają masę pomysłów, ogromny talent i otwarte umysły. Po świetnie przyjętym "Tamagotchi" i ciekawej EPce "Klan", opartej na współpracy m.in. z Piernikowskim i Schafterem duet Coals powraca z drugim długogrającym albumem, zaskakując nowym brzmieniem. 




Czy jest sens doszukiwać się tu inspiracji i wpływów? Wydaje mi się, że niekoniecznie. Być może faktycznie jest to znane już z dokonań Enyi czy Coctaeu Twins eteryczne malowanie dźwiękami, może jest tu składnik modnego obecnie brzmienia na pograniczu popu, elektroniki i hip hopu chociażby spod znaku The XX, czy Glass Animals, ale jest to połączenie oryginalne i wyjątkowe.

Kacha Kowalczyk i Łukasz Rozmysłowski nagrali świeży, ciekawy i bardzo przyjemny album, który jak już raz znajdzie się w odtwarzaczu, to szybko z niego nie zniknie. Ta muzyka wciąga i uzależnia, a fragmenty poszczególnych utworów nuci się bezwiednie po przebudzeniu i przed zaśnięciem. Świetnie sprawdzi się zarówno podczas gorących dni relaksując i kojąc, a także wtedy, gdy jest już chłodniej, przywodząc na myśl ten wakacyjny czas.

Tytuł wydawnictwa nawiązuje do telewizyjnych telenowel dokumentalnych. Muzycy w tekstach odnoszą się do blasków i cieni współczesnego życia młodych ludzi w towarzystwie nowych technologii, nostalgicznie spoglądając w przeszłość, gdy codzienność nie była zdominowana przez telefony komórkowe. To płyta o zagubieniu, izolacji, wycofaniu i potrzebie bliskości w dobie portali społecznościowych i utracie znaczenia prawdziwych kontaktów międzyludzkich.

Chłód i mrok przeplatają się tu z klimatami science fiction. Głosy Kasi i Łukasza pasują do siebie idealnie, muzycy uzupełniają się też instrumentalnie. Brzmi to wszystko fantastycznie i nowocześnie. Pięknie plumkają beaty i rytmiczne eksperymenty, urokliwie płyną elektroniczne, chwilami dream popowe  melodie, na tle których unosi się eteryczny wokal, a jeszcze większej mocy całości dodają przestery. 

To muzyka, którą chłonie się jednym tchem, a jednocześnie kolejne potwierdzenie, że mamy do czynienia z bardzo zdolnym duetem, który śledzi obecne trendy, a jednocześnie zachowuje w tych inspiracjach własny muzyczny język. Jestem pewna, że Kowalczyk i Rozmysłowski jeszcze niejednym nas w swojej karierze zaskoczą i będzie to co najmniej intrygująca propozycja. 

91% 

Posłuchaj płyty: Coals - Docusoap