sobota, 25 lipca 2020

Zombi - 2020 (17.07.2020)

Zombi - 2020

Zwykle są upiorne i kojarzą się z estetyką krwawo-horrorową. Budzą postrach, u niektórych obrzydzenie, a nawet przerażenie. Okazuje się, że tak zwane "żywe trupy" wcale nie muszą być takie straszne, co udowadnia choćby ostatni film Jima Jarmuscha, z Iggym Popem w jednej z ról. Nie o takich zombie jednak tu będzie mowa, bo choć skojarzenie jest zupełnie naturalne, to w dźwiękach generowanych przez zespół o bardzo zbliżonej nazwie próżno szukać grozy rodem z krwawego horroru. 

Zombi to amerykański duet, który tworzą klawiszowiec i gitarzysta Steve Moore raz perkusista Anthony Patter. Muzycy doskonale wiedzą, jak połączyć swoje mocne strony w ciekawe zestawienie. Bez pomocy wokalu tworzą przestrzenne, różnorodne formy na pograniczu klawiszowych szaleństw rodem z lat osiemdziesiątych, stoner'owego mroku i space-rockowo-psychodelicznych odjazdów.

"2020" to pierwszy album grupy po pięcioletniej przerwie. Jest w tych dźwiękach progresywna nuta,  dominują jednak kosmiczne przestrzenie i stonerowy ciężar. To ponadgatunkowa podróż do krainy klimatu - bardzo nastrojowa, a zarazem nie wywołująca skrajnych emocji. Przystępna i przyjemna, a jednocześnie ambitna, dzięki czemu trafi do fanów różnych stylistyk. 

Jest tu trochę dramaturgii, rozwijających się melodii i muzycznych dialogów, dzięki czemu album się nie nudzi. Słucha się tych dźwięków bardzo dobrze o dowolnej porze, relaksując się przy kawie, czy zajmując codziennymi sprawami.  

Zombi nie straszy, a wręcz przeciwnie - przykuwa uwagę i zachęca do bliższego przysłuchania się gitarowym i klawiszowym sekwencjom i konsekwentnemu budowaniu nieco mrocznego i tajemniczego klimatu. Te dźwięki wciągają na dłużej.
 

76%

Posłuchaj płyty: Zombi - 2020