piątek, 7 czerwca 2019

Dark Star Safari - Dark Star Safari (10.05.2019)



Dark Star Safari - Dark Star Safari (10.05.2019)

Ciemność, duchy i mrożące krew w żyłach pogłosy – w tych kilku określeniach można streścić istotę twórczości tajemniczego projektu Dark Star Safari. Artyści podzieilili się kilka tygodni temu swoim debiutanckim albumem. Kim są? Dokąd zmierzają?



Zespół tworzy czterech muzyków – wokalista i pianista Jan Bang, wspierający go wokalnie klawiszowiec i autor tekstów Erik Honoré, gitarzysta Eivind Aarset i perkusista Samuel Rohrer. Jeśli gustujecie w muzycznej awangardzie, tego ostatniego możecie kojarzyć z licznych eksperymentalnych albumów solowych. Stanął on także na czele Dark Star Safari, który miał początkowo stworzyć garść muzycznych pomysłów i szkiców. Z kilku sesji w berlińskim studio Candy Bomber oraz domowych warsztatach pracy muzyków narodziły się jednak instrumentalne improwizowane formy, które dzięki dopełnieniu ich głębokim wokalem i wieloznacznymi tekstami stworzyły podstawę dla dziesięciu zwartych, ciekawych kompozycji o niemałej sile rażenia. 

Szepty, złowrogie szmery, monologi, wraz z mrocznymi dźwiękami budują szkielet utworów, w których ambientowa lekkość spotyka przestery i free-jazzowe improwizacje, mogące budzić skojarzenia z twórczością Scotta Walkera oraz mistrzów sennych pejzaży, Bohren & Der Club Of Gore. To wciągająca, spójna opowieść wypełniona wspomnieniami, marzeniami i przemyśleniami zawartymi w tekstach oraz wyjątkową muzyką, której potencjał odkrywa się stopniowo, chłonąc atmosferę rodem z filmowego dreszczowca. Jest w tych dźwiękach twórcza wolność i chęć odkrywania i poszukiwania nieoczywistych brzmień. 

“Labyrinthine” fantastycznie wprowadza w atmosferę albumu, przywołując klimat serialu “Twin Peaks”. „Resilient Star” ujmuje wrażliwością i bujającą melodyjnością. Wyróżnia go dialog gitary i klawiszy z ulotnym głosem Berga. Utwór snuje się, stopniowo zwiększając brzmieniową intensywność. Zgrzyty i szmery zalewają słuchacza w niespełna dwuminutowym “Family Gospel”, mrożącym krew w żyłach. “Child Of Folly” skupia uwagę niepokojącą partią gitary, zaś następujący po nim “Thoughts And Prayers” urzeka połączeniem delikatności i eksperymentalności. Bardzo ciekawie brzmią tu smyczkowe pociągnięcia i perkusjonalia. 

Jednym z najjaśniejszych punktów albumu jest szósty “Mordechai (A Prophecy)” wprowadzający w trans i skłaniający do lunatycznego tańca. “November’s Child” łączy chóralne śpiewy i neoklasyczne podstawy z nowoczesnością. Uwagę zwraca tu budujący mroczną atmosferę dialog z ciszą. Emocje koi nieco balladowy, oparty na melodii fortepianu i gitary “White Rose”. Bębny dominują w “Your Father’s Names”, a całość wieńczy baśniowy, kołyszący przepięknymi harmoniami wokalnymi “Fault Line”. 

Debiut Dark Star Safari to jedna z najciekawszych eksperymentalnych propozycji bieżącego roku. Warto poświęcić jej trochę czasu i zagłębić się w mroczny świat przesterów, pogłosów i szumów. To zarazem piękna i mroczna muzyka, która ma szansę dotrzeć do wrażliwych słuchaczy. 

8/10