Wena to muza artysty, która pojawia się i znika w najmniej spodziewanych momentach. Gdy towarzyszy twórcy, jest on w stanie przenosić góry i zachwycać swoimi dziełami odbiorcę. Zdarza się jednak też tak, że opuszcza go na jakiś czas – czasem nawet na kilka lat, pozostawiając uczucie przejmującej pustki…
Aby odzyskać chęć tworzenia Wojtek Grabek potrzebował prawie sześciu lat. W latach 2011-2012 wydał dwie nietuzinkowe płyty, które wniosły powiew świeżości do polskiej alternatywy i przyczyniły się do występów artysty na licznych festiwalach oraz nominacji do prestiżowych nagród muzycznych. Później słuch o nim zaginął – nie grał koncertów, nie było go w mediach, a fani jego twórczości prawie przestali łudzić się, że jeszcze usłyszą nowe kompozycje.