Często udając się do koncertowych klubów, by posłuchać muzyki w jej najpełniejszej i najciekawszej odsłonie zastanawiam się, czym jest w ogóle muzyka i dlaczego klasyfikuje się ją jako rock, jazz, pop, czy alternatywę. Coraz częściej bowiem okazuje się, że takie czy inne szuflady nie mają sensu, bo liczą się oryginalne pomysły i emocje.
Tajniki brzmień, które zwykle opisuje się w kategoriach jazzu w przeróżnych stylistycznych odsłonach wspaniale pozwala odkrywać przytulna, kameralna przestrzeń klubu Kot. To tu na czwartym piętrze, na Scenie Monk praktycznie co tydzień odbywają się koncerty prezentujące różne odcienie takich dźwięków. W pierwszy kwietniowy czwartek zawitał tu Tomasz Chyła Quintet, którego działalność jest doskonałym dowodem na to, że nie wszystko jest takie, jak można sobie wyobrażać.